http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20110317&typ=my&id=my01.txt
Archive for the ‘Materiały z innych stron’ Category
Rozmowa z Ewą Stankiewicz – link
Posted in Materiały z innych stron on 18 marca 2011| 1 Comment »
Ewa Rzeczycka-Surma: Uniwersytet Świętości pod Krzyżem – artykuł w „Naszej Polsce”
Posted in Materiały z innych stron on 15 marca 2011| 4 Komentarze »
Relacja filmowa z dnia 10 lutego przysłana przez Ewę
Posted in Materiały z innych stron, Relacje filmowe on 11 lutego 2011| Leave a Comment »
Ks. Jacek Bałemba SDB na stronie Radia Maryja
Posted in Inne informacje, Materiały z innych stron on 30 stycznia 2011| 1 Comment »
ks. Jacek Bałemba SDB, Modlitwa trwa tutaj codziennie
Posted in Materiały z innych stron on 29 stycznia 2011| Leave a Comment »
PAMIĘTAJMY! 10 STYCZNIA – przysłane przez Marka
Posted in Materiały z innych stron on 11 stycznia 2011| 1 Comment »
Jak każdego 10. – kilka zdań – przysłane przez Marka
Posted in Materiały z innych stron on 11 stycznia 2011| Leave a Comment »
Dramat ewangeliczny trwa – wywiad z ks. Stanisławem Małkowskim – przysłane przez Witka
Posted in Materiały z innych stron on 25 grudnia 2010| Leave a Comment »
Barbara Dobrzyńska, Polska – jaka była, jaka jest, jaka może będzie (fragment)
Posted in Materiały z innych stron on 15 listopada 2010| 1 Comment »
Z Barbarą Dobrzyńską, aktorką, śpiewaczką operową, autorką scenariuszy i reżyserem spektakli teatralnych i widowisk patriotycznych, rozmawia Temida Stankiewicz-Podhorecka
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
Pani Barbara często pojawia się pod Krzyżem. Jest nawet na kilku zdjęciach na naszej stronie – uwaga S.K.
xxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxxx
Myślę, że w tym wypadku nic nie dzieje się przypadkowo i spontanicznie. Tak jak i na Krakowskim Przedmieściu, w miejscu krzyża smoleńskiego, gdzie niebezpieczni bojówkarze zostali solidnie przygotowani do zastraszania, upokarzania, a nawet bicia obrońców krzyża. Widziałam to wielokrotnie. Często spotykam tam Panią. Mam jeszcze w uszach dźwięk Pani głosu, gdy tak pięknie mówiła Pani o prawie do obecności krzyża w przestrzeni publicznej.
– Zaczepiła mnie studentka socjologii z Uniwersytetu Warszawskiego, pytając, po co tu stoimy i dlaczego modlimy się o przywrócenie krzyża na Krakowskim Przedmieściu. A w ogóle, co to za widok. Te okropne stare kobiety powinny siedzieć w domu albo w kościele, a nie zakłócać porządek na reprezentacyjnej ulicy Warszawy. Postraszyła, że jak oni, młodzi, dojdą do władzy, to odbiorą nam za to emerytury.
Chyba nie wiedziała, co mówi…
– Udzieliłam jej więc małej lekcji historii i powiedziałam, że te już stare i – według niej – okropne kobiety, w stanie wojennym układały, na znak protestu, krzyż z kwiatów na ówczesnym placu Zwycięstwa, modląc się o wolność. To dzięki nim – powiedziałam – macie teraz państwo paszporty w domach, a nie w Urzędzie Bezpieczeństwa, jak to było za czasów PRL. To dzięki nim, niezłomnym kobietom, matkom, żonom ukształtował się Marszałek Polski Józef Piłsudski czy prezydent Polski, śp. Lech Kaczyński. A jeżeli chodzi o krzyż, to Polacy na przestrzeni wieków zawsze krzyżem znaczyli tragedie narodowe. Dzień 10 kwietnia 2010 r. stał się dniem tragedii narodowej XXI wieku w historii Polski, gdyż zginęła kolejna, wspaniała polska elita.
Słuchała? Nie próbowała przerwać?
– Sprawiała wrażenie, jakby o tym wszystkim nie wiedziała. Zapytała, dlaczego tak bijemy się o ten krzyż. Odparłam, może nieco z patosem, ale prawdziwie, że stolica Polski, Warszawa, dlatego „krzyżami się mierzy”, bo to miasto niezłomne i bohaterskie. I podałam przykłady: krzyż na Cytadeli to znak po powieszonych przez cara Rosji Aleksandra II wielkich Polakach – Romualdzie Traugutcie i przywódcach Powstania Styczniowego. Krzyż na Pradze to znak rzezi Pragi, gdzie Moskale zamordowali 20 tysięcy warszawian. Bruk Warszawy leży na grobach powstańców. Krzyż w ręku króla Zygmunta III Wazy góruje nad Warszawą. A krzyż Chrystusa przed bazyliką Świętego Krzyża z przesłaniem „Sursum corda” – w górę serca, każdemu z nas, wierzących, dodaje nadziei, że z krzyżem mimo ofiary – zawsze odnosimy zwycięstwo. Dlatego krzyż przed Pałacem Prezydenckim powinien stanąć jako znak zwycięstwa dobra nad złem smoleńskim. O to się modlę, przychodząc do tych grup modlitewnych, w których rozpoznaję ludzi wiernych Bogu i Ojczyźnie. Z nimi się utożsamiam jako „stary i okropny moherowy beret”.
Ten „okropny moherowy beret” napisał scenariusz i wyreżyserował przedstawienie słowno-muzyczne z udziałem artystów scen warszawskich. Dlaczego dała Pani tytuł swojemu spektaklowi: „Polska – ale jaka”?
– To pytanie najpierw zadał Juliusz Słowacki. Powtórzyli je: ks. kard. Stefan Wyszyński, Jan Paweł II i wielu znakomitych Polaków, którym Ojczyzna i jej sprawy leżą na sercu. Ojczyzna nie jako trampolina do władzy, ale jako ochrona jej granic, ziem, dobra Narodu Polskiego i jego godności. Pozbawianie godności Narodu poprzez bezczeszczenie jego kultury, języka, wyśmiewanie tradycji czy profanowanie symboli naszej wiary prowadzi do wynaradawiania Polaków. To sprawia, że wstydzą się Ojczyzny – Polski, podejmują najgorszą pracę na obczyźnie. Przegrywając swoje życiowe szanse jako młodzi ludzie, stają się niewolnikami innych narodów. Dlatego przypominając twórczość wybitnych poetów polskich: Juliusza Słowackiego, Adama Mickiewicza, Stanisława Wyspiańskiego czy Mariana Hemara, pragnę porozmawiać z widzem o Polsce: jaka była, jaka jest i jaka może kiedyś będzie.
Źródło: Nasz Dziennik 13-14 listopada
http://www.naszdziennik.pl/index.php?dat=20101113&typ=my&id=my71.txt
Musisz się zalogować aby dodać komentarz.