W tym miejscu sukcesywnie opisuję obrońców Krzyża. Wprowadzam nowe imiona (czy nazwiska) jak tylko poznaję daną osobę. Pod imionami wpisuję te dane, które uzyskałem z reguły w trakcie krótkiej rozmowy w wolnej chwili pod Krzyżem. Dane (tak w poszczególnych notkach jak i nowych osób) będę na bieżąco uzupełniaj w miarę zyskiwania nowych informacji.
This page has the following sub pages.
Szczęść Boże . Piękne to co robicie , chrońcie ten Święty Krzyż, gdyż W Nim nasz Ratunek . Nasz Zbawiciel oddal życie za nas a my co w zamian robimy ? gdzie jest nasza wiara ? czyżby nic już w nas nie było ? jak można coś powiedzieć na Krzyż? na samo myśl mi przechodzą ciarki , Mòdlmy się za ludzi gdyż nie wiedzo co czynią oby nie było za pòźno. Są opętani przez tego szatana burka on tak wszędzie mąci ale my wzajemną Modlitwą, Miłością Wzajemną pokonamy tego szatana nie upadajcie Chrońcie ten Święty Krzyż, będziecie wynagrodzeni. Bòg Zapłać . Anka
Szczęść Boże! Mam wielką nadzieję że teraz, gdy zakończyły się obchody 30-tej rocznicy podpisania „Porozumień sierpniowych ” dołączą do Was przedstawiciele „Solidarności”! Tu powinni uczcić pamięć Anny Walentynowicz, Lecha Kaczyńskiego, Macieja Płażyńskiego i Arama Rybickiego. A dzisiaj czekam na „Rozmowy Niedokończone” w Radio Maryja – o Was! Pozdrawiam.
LUDZIE
Obrońcy Krzyża – Święty Krzyż broni się sam.
My, wpisani w Niego, w Jezusa Chrystusa, wierzymy, że znów powróci na miejsce, gdzie postawili go młodzi, harcerze a przenieśli GO „nieznani sprawcy” o świcie, pod osłoną płota stalowego.
LUDZIE
Bożena, 66 lat, architekt, aktualnie opiekunka starszych ludzi, żona śp poety Mariusza-więźnia 1968roku.
Pod Krzyżem, na Krakowskim Przedmieścu, od początku, od chwili odejścia w „katyński” sposób/a to już kojarzy się z katem/ naszych Najszlachetniejszych, z którymi wiązaliśmy nadzieję na lepszą, Niepodległą Polskę. Ci, którzy po Nich nastali, nie mają „zielonego” pojęcia o niepodległości, ani też suwerenności naszej Ojczyzny. Stoimy więc w tym samym miejscu na Krakowskim Przedmieściu, pod Pałacem Prezydenckim, skąd rankiem 10.kwietnia,2010 roku wyszedł Prezydent Rzeczypospolitej Polski Pan Lech Kaczyński z żoną Marią, aby z pozostałymi, wspaniałymi Polakami odwiedzić groby naszych pomordowanych rodaków w Katyniu podczas II.wojny światowej, przez bolszewików.
Tutaj było Ich miejsce zamieszkania, pracy, przez ostatnie trzy lata. Niestety, nie powrócili do domu, ginąc wszyscy tragicznie w katastrofie lotniczej, wciąż jeszcze nie wyjaśnionej. My trwamy tutaj na modlitwie, przepędzani z jednej strony ulicy na drugą,
otaczani szpalerami policji, wojska, borowców-osaczani raz po raz, dzień po dniu na przemian z hordami zaćpanych, podpitych młodzików-palkocików, niewiedzących tak naprawdę o co chodzi. Nikt im nie opowiada o Polsce, Ojczyźnie i jej bogatej historii, złączonej od zarania wieków z chrześcijaństwem i Krzyżem.
Stoimy tak w tym samym miejscu gdzie tysiące Polaków żegnało swych Bliskich, elitę rządzącą, w dniach Ich obrzędów pogrzebowych.
Stoimy tak, w te smutne dni znosząc obelgi atakujących nas, ich przezwiska i napaści na nas.
Czasem zdarza się dialog z niektórymi z nich , niektórzy dołączają do nas, do wspólnej modlitwy.
Jest napis: „Obudź się, Polsko”, skandowanie: „Tu jest POLSKA” i tylko żal w sercu, że jeszcze jest nas tu za mało!
Nasz Pan, Jezus Chrystus powiedział:,,…Odwagi, jam zwyciężył świat…”, zapewnił też; ,,…jestem z wami po wszystkie dni aż do skończenia świata….”.
Poeta Edward Mizikowski napisał
w wierszu pt ,,Krzyż i Babel”:
,,…I tylko krzyż w promieniach słońca
stał niewzruszony
Niezwyciężony świadek”
z tomu ,,Wybiłem się na Niepodległość”
Ja wierzę, że to nasze stanie , pod Pałacem Prezydenckim na Krakowskim Przedmieściu w Warszawie, w modlitwie, to powinność, konieczność aby jak napisali na tabliczce przybitej do wspomnianego krzyża Harcerze, stanął tutaj pomnik pamięci Tych, którzy odeszli tragicznie 10.kwietnia, 2010 roku.
Dziękuję Panu Bogu za te rekolekcje narodowe, tak narodowe! Tutaj, jesteś z nami Panie, tu są nasi kapłani, tu w tym szczególnym,przepełnionym nieopowiedzianym bólem, świętym miejscu jesteśmy razem. PRZYBYWAJMY!
CZUWAJMY!
A jakie są plany na 10.10.2010 r.? Chcemy się wybrać do Warszawy, którą godzinę zaplanować?
Proponuję od 18.00. Krajski
Pragnę wyrazić moje wielkie uznanie dla Obrońców Krzyża w tym jakże ważnym dla Polaków miejscu za to, że mimo licznych drwin i zniewag a także wobec zagrożenia ich zdrowia a nawet życia trwają bohatersko przy Krzyżu i przy Chrystusie. Wiem, wielu ludzi wie, że oni wyręczają w tym dużą część naszego społeczeństwa. Wszyscy powinniśmy być im wdzięczni. Rzadko się zdarza by tak wielu mogło zawdzięczać tak wiele innym.
Z najlepszymi Życzeniami na Uroczystość Bożego Narodzenia dla wszystkich nas Polaków i Tych spod Krzyża na KP i wszystkich, którzy jeszcze nie byli w tym miejscu, Opieki Bożej Dzieciny, z nadzieją w sercu na lepsze dni dla naszej Ojczyzny, piszę tę krótką dopowiedź do relacji z Wigilii, może Ewy, może Mirki, które, i wszystkich, serdecznie pozdrawiam. Ponieważ mam dostęp do komp. dziś tj 26.12 więc piszę teraz jakie niespodziane wydarzenia stały się po uroczystej naszej Wieczerzy pod PP/Krak. Przedmieściu. Było już po długim kolędowaniu, szczęśliwi wszyscy, zaczęliśmy powoli myśleć o pożegnaniu się. Jedni grupkami udawali się do swoich domów, inni szli na Pasterkę do różnych świątyń. Ja dołączyłam do grupy, która poniosła tę przepiękną rzeźbę-Krucyfiks do Archikatedry pw św. Jana, idąc śpiewaliśmy kolędy a prowadził nas niesiony na czele Pan Jezus. Dołączały do nas inne osoby śpieszące tam na Pasterkę również. I tak weszliśmy do Archikatedry, stąjąc w pobliżu ołtarza daliśmy świadectwo, w pobliżu żłóbka z Dzieciątkiem Jezus. Odbyła się przepiękna uroczysta Pasterka z bardzo serdeczną homilią Czcigodnego ks. Proboszcza tutejszej Parafii, uświęcona przyjęciem Komunii świętej. Po Błogosławieństwie kapłańskim, wszyscy darzyli się wzajemnie życzeniami. Uczestnicy Pasterki podchodzili do nas serdecznie składając nam życzenia a my odwzajemnialiśmy im te wszystkie serdeczności. Wielce uradowani, podniesieni na duchu udaliśmy się sporą grupą pod PP na KP, modliliśmy się jeszcze za Rodziny Ofiar spod Smoleńska, łącząc się z Nimi Wszystkimi w bólu po stracie Ich Najbliższych. Modliliśmy się także za dusze śp Zmarłych, o których napewno nigdy nie zapomnimy. Było około 2. i trzeba było już pójść do swoich rodzin. To było trudne odejście.
Wieczorem znowu tu przyjdziemy. Do zobczenia;
NIECH BĘDZIE POCHWALONY JEZUS CHRYSTUS!
Szczęść Boże Kochani – z serca dziękuję Wam ze tak wiernie pilnujecie Ten Święty Krzyż, teraz tak zimno a Wy nie poddajecie się , Modlę się za Wami abyście do Końca Wytrwali, ale Wierzę i wiem że Wytrwacie, Nasz Pan dodaje Wam sil, On tak bardzo nas pokochał, że życie Oddal za nas, a my przez Jego śmierć będziemy mieli żywot wieczny – a więc wytrwałości bracia i siostry niech Pan Bòg Was Błogosławi i Doda Wam sil.
anka
Szczesc Boze Kochani- ja siedze w cieple a jak pomysle o Was ze marzniecie to az serce mnie sciska , jak mozna walczyc z Swietym Krzyzem ? Ten Swiety Krzyz tam stal i pozostanie . Teraz so ciezkie czasy ten szatan tak szaleje gdyz ma malo czasu , ale Wy sie nie bujcie , macie w reku Potezno Bron Swiety Ròzaniec . Wspieramy Was Modlitwo od jutra o 22.00 bedzie odmawiany dziesiotek Ròzanca -Tajemnica Radosna a na koniec Modlitwa do Swietego Archaniola Michala -Kazdy Polak obojetnie gdzie mieszka niech sie doloczy do Modlitwy Ròzancowej .Bòg Zaplac