relacja Darka Wernickiego z dnia 12 listopada z godz. 12.40
Jakiś czas temu jechaliśmy samochodem ulicą Grochowską w Warszawie. Zatrzymała nas policja. Sprawdzono światła, potem wylegitymowano wszystkie osoby jadące samochodem., jeden Norbert Niue miał dowodu osobistego, bo zostawił go w miejscu noclegu. Potwierdziłem jego tożsamość i policjant przyjął to do wiadomości. Kazano nam wysiąść z samochodu i prze4szukano dokładnie cały samochód oraz sprawdzono szczegółowo wszystkie dokumenty Wozu. Policjanci z nikim nie kontaktowali się telefonicznie i przez radio. Po przeszukaniu stwierdzili, że Norbert jest zatrzymany, ponieważ jest poszukiwany przez prokuraturę. Zawieziono go na Komedę na ul. Grenadierów. Pojechał tam, gdzie nocowaliśmy, zabrałem dowód Norberta i jadę na komendę na ul. Grenadierów.
:Ps. Warto odświeżyć sobie informacje zaglądając w te materiały, które są w kategorii „Sprawa Norberta Kubickiego”
Ps. Norberta wypuszczono po kilku godzinach.
Z relacji Ewy wiem ,że Norbert jest już z Wami.Sprawa bezprawnego aresztowania jak widać typowa,typowe metody stosowane w stanie wojennym i teraz wobec Was.
„Poszukiwanego” przez prokuraturę Norberta widziało pod Pałacem chyba dobre kilkadziesiąt tysięcy ludzi,licząc tych przychodzących codziennie i przyjeżdżających do Warszawy co miesiąc 10-go!
Darku,ta sytuacja,chociaż bardzo niepokojąca pokazuje jednocześnie jak bardzo jesteś nadal potrzebny innym mimo przeniesienia Krzyża z Pałacu do kościoła św.Anny (jeśli to naprawdę ten Krzyż).
Twoje zadanie się jeszcze nie skończyło.
Pozdrawiam.