Wróciłam spod KRZYŻA i postanowiłam opisać to czego byłam świadkiem przez ostatnie trzy dni..
Właśnie w telewizji leci dyskusja o KRZYŻU…rano słuchałam specjalnej Rady miasta na ten temat- ze zdumienia otwierałam oczy i zastanawiałam się czy dobrze słyszę…z ust wszystkich radnych poza radnym PIS- wypływały same kłamstwa .Jestem przekonana ,ze większość z nich -a może wszyscy poza wspomnianym radnym PIS nigdy nie byli pod KRZYŻEM. Jak już pisałam jestem tam codziennie od 10 kwietnia poza kilkoma dniami, kiedy wyjechałam ,by odpocząć -i jednego jestem pewna, ze gdyby nie działania PO i SLD nie potrzebne by były zwiększone służby porządkowe pod Pałacem- agresorzy- przeciwnicy pojawili się od 4 lipca- jakby rozzuchwaleni wynikiem wyborów…Do tego czasu, każdego dnia zbieraliśmy się pod krzyżem ,zdarzało się ,ze ktoś skierował w naszą stronę jakieś ostre ,raniące słowa -ale ogólnie było spokojnie. Rankiem czuwający sprzątali wypalone znicze, porządkowali kwiaty, …zbieraliśmy podpisy pod Apelem ,modliliśmy się i nie przypominam sobie, by trzeba było wzywać policje…Dzisiaj usłyszałam ,że to obrońcy są agresywni, przeszkadzają ,burza porządek społeczny -co za brednie?Gdyby nie pijani, znarkotyzowani „najemnicy” i „palikociątka”- byłoby nadal spokojnie..Nikt w mediach, ani w owej debacie rady stolicy nie wspomniał o tym ,ze wysyłaliśmy pisma do kancelarii Prezydenta – Elekta i Prezydent Warszawy, że nas się po prostu ignoruje…
Nie zależy mi, i myślę ,ze nikomu z Obywatelskiego ruchu Solidarni 2010 na rozgłosie medialnym ,ale zależy nam na PRAWDZIE- a ona jest zamazywana przez nierzetelna informacje ,czy wręcz dezinformacje…
Z 24/25 sierpnia przyszłam pod KRZYZ około 20- było w miarę spokojnie, modliliśmy się Koronka do Bożego Miłosierdzia , Różańcem, śpiewaliśmy pieśni religijne, słuchaliśmy audycji z Radia Maryja. O 21 jak zwykle przyszedł ksiądz Stanisław Małkowski odśpiewaliśmy Bogarodzicę, apel Jasnogórski, następnie modlitwa Różańcowa, pieśni Maryjne, Koronka, Egzorcyzm św. Leona oraz „Potężna Niebios Królowo i Pani Aniołów..”Na koniec błogosławieństwo Kapłańskie..od 22 był z nami do trzeciej w nocy Kapłan z Podlasia -udzielił chętnym błogosławieństwa z nałożeniem rąk, rozpoczął modlitwa różańcowa na klęczkach- przyjechał z grupka parafian- byli też ludzie z Białegostoku- którzy przyjechali nas wesprzeć…
Jesteśmy WDZIĘCZNI wszystkim wspierającym nas w jakikolwiek sposób, a szczególnie tym ,którzy przyjeżdżają by być z nami -chociaż parę godzin-…to dodaje nam sił i wzmacnia NADZIEJĘ…
Z 25/26 gdy przyszłam pod KRZYŻ około 19 już było „gorąco”- obok sporej grupy spokojnie modlących się obrońców pod KRZYŻEM -tuz obok na chodniku siedziała spora grupa młodych- rozbawionych ,grających duża dmuchana piłka, puszczająca w nasza stronę bańki mydlane, tańcząca ,wyjąca…Gdy zbliżyła się 21 i zjawił ks Małkowski- przeciwnicy- rozzuchwaleni- użyli megafonu i wykrzykiwali „gdzie jest Krzyż”, wyli , „precz z Krzyżem”,” Krzyż do kościoła”…
takie „przepychanki’”trwały całą godzinę…zauważyłam ,że ataki agresji zawsze zwiększają się w przeddzień świąt Maryjnych- podobnie było z 14/15 sierpnia…o 22 przyszedł ks Jacek – Salezjanin -który od pewnego czasu często nas wspomaga swoją obecnością i modlitwą- Gdy odchodziłam około 23 pozostała niewielka grupka obrońców, by czuwać nocą i kilkakrotnie większa grupa „rozbawionej”-agresywnej, napierającej, szydzącej młodzieży- ponieważ zauważyłam agresywnych przeciwników z 15 sierpnia- podeszłam do stojących z dale Policjantów- informując o tym ,co dzieje się pod KRZYZEM i prosząc o ochronę Modlących się- usłyszałam ,ze tam są koledzy- ale ,gdy powiedziałam ,ze nikogo tam nie widziałam i ,ze nie chciałabym by sytuacja z 15 sierpnia się powtórzyła panowie- skierowali się w stronę modlących- i dzisiaj dowiedziałam się ,że cały czas stali dość blisko i chronili obrońców-….
Dzisiaj ks. Stanisław Małkowski odprawił Mszę świętą za Ofiary Smoleńska ,o ich godne upamiętnienie oraz ich Rodziny – dziękuję Bogu, że mogliśmy w niej uczestniczyć ,bo od 10 kwietnia Modlimy się za Ofiary KATYNIA II, o godne ich upamiętnienie, oraz za Rodziny Ofiar a także o zwycięstwo PRAWDY w naszej Ojczyźnie…
Pod KRZYŻEM byłam dzisiaj od 18- Pan Korwin – Mikke miał tam zgłoszony dobrze zorganizowany więc przeciwko poniesieniu podatków …dużo ,około 500 osób młodych ludzi- większość to młodzież w wieku studenckim-
…pod KRZYŻEM Andrzej puszczał kazanie abp. Leszka Sławoja Głodzia z Jasnej Góry- sporo ludzi słuchało z zaciekawieniem- a grupki przeciwników przechadzały się z czerwonymi podkładkami- zbierając podpisy pod żądaniem zaprowadzenia „porządku” na Krakowskim Przedmieściu. Zauważyłam ,że nie mieli zbytniego poparcia, więc stosowali dziwną metodę -te same osoby wpisywały się na kilku listach- stałam oparta o parapet Kirgegardy – i obserwowałam sytuacje- zrobiłam tez kilka zdjęć. Co jakiś czas podchodziły grupki rozbawionej, drwiącej młodzieży i tak zwane wykształciuchy- gardzące nami…
Osobiście mam metodę – by podczas MODLITWY całkowicie skupić wzrok na KRZYŻU- jakby do NIEGO przylgnąć- to mnie chroni przed atakami, wyłącza ,pozwala TRWAĆ przy JEZUSIE, który oddał za nas życie.
Dzisiaj był z nami ks. Jacek- było w miarę spokojnie -poza kilkoma incydentami- jakiś mężczyzna w sile wieku próbował zademonstrować swoja niewiarę prowokując i głośno krzycząc , że nie pozwalamy mu przejść chodnikiem…Modliłam się o wiarę dla tego człowieka i o opamiętanie dla tych, którzy szydzą z nas i z Ofiar Smoleńskiej Tragedii …
Razem z Jasną Górą odśpiewaliśmy Apel, Bogurodzicę,Później litania do Matki Bożej i Chrystusa Króla,śpiewy..i grupką poszliśmy pod pomnik Prymasa Wyszyńskiego- by złożyć kwiaty, zapalić znicze, przypomnieć o Ślubach Jasnogórskich z 26 sierpnia 1956 roku..dla mnie było to szczególne wydarzenie , gdyż dzisiaj właśnie obchodzę 54 rocznicę swojego chrztu…
mirka zielińka 26 sierpnia 2010 roku w Uroczystość MATKI BOZEJ CZĘSTOCHOWSKIEJ
Skomentuj