Rok 2010 miał być dla mnie rokiem książki o scjentologii. W styczniu zacząłem zbierać materiały do książki „Masoneria i scjentologia”. Miała się ukazać w maju.
Wszystko się zmieniło zaraz po 10 kwietnia. Napisałem najpierw książkę „Tu chodzi o Polskę” dotyczącą owoców 10 kwietnia, próbującą odpowiedzieć na pytanie: „Czego chce od nas, Polaków, Bóg?”.
W początkach sierpnia rozpocząłem swoja internetową służbę sprawie Obrony Krzyża. Jej efektem była zredagowana (wraz z Maria Kominek OPs) i wydana przeze mnie książka „W obronie Krzyża”.
Dopiero zatem w lutym 2010 ukazała się książka „Masoneria i scjenotologia”. Dzięki niej zrozumiałem bardziej to co dziej się na Krakowskim Przedmieściu. Namacalną wręcz obecność szatana odczułem pierwszy raz na Krakowskim Przedmieściu już w początkach sierpnia. Poczułem ją mocno w dniu 9 sierpnia. Widzę owoce jego działania i dziś.
Książka o scjentologii jest w znacznej mierze opowieścią o inwazji demonów na Polskę. Piszę o tym w kontekście obrony Krzyża w jej zakończeniu:
Zakończenie – inwazja demonów na Polskę
Rok 2010 był wyjątkowym rokiem w historii Polski: tragedia smoleńska, reakcja na nią Polaków w dniach 10-17 kwietnia, wielkie powodzie, nieustanna modlitwa przed Pałacem Prezydenckim, walka o Krzyż, w której ramach ujawniła się szokująca, bezgraniczna nienawiść wobec tego wszystkiego, co katolickie i polskie, namacalna wręcz obecność szatana, na Krakowskim Przedmieściu, o czym dawałem świadectwo w książce w „W obronie Krzyża”: „Nigdy w życiu nie odczuwałem tak bardzo bliskości szatana i nie odczuwałem jego nienawiści do Krzyża, Chrystusa, Polski”.
Gdy na Krakowskim Przedmieściu trwała modlitwa za Polskę w katedrze św. Jana kilkaset metrów dalej odbywał się koncert należącego do światowej czołówki scjentologicznej Chica Corei, koncert, który wyraźnie stanowił nie tylko promocję scjentologii, ale również był okultystycznym misterium wprowadzenia do Polski kolejnego zastępu demonów.
Rok 2011 i lata następne będą ewidentnie latami planowanej zapewne jako ostateczna, wielkiej bitwy o Polskę. W bitwę tę zaangażują się, jak wszystko na to wskazuje, największe światowe siły zła.
Ten atak na Polskę odbywa się w wielu różnych płaszczyznach. Jedną z najważniejszych jest płaszczyzna duchowa. Polska atakowana jest również, jeżeli nie przede wszystkim, jako kraj katolicki, jako Królestwo Matki Bożej.
W ataku odbywającym się w tej perspektywie uczestniczy bezpośrednio sam szatan i zastępy służących mu upadłych aniołów – demonów, uczestniczą zatem również wszystkie ludzkie organizacje będące pomocnikami szatana na ziemi, w pierwszym rzędzie masoneria i stanowiąca, jak wszystko na to wskazuje, jej swoiste „zbrojne” ramię scjentologia.
Musimy umieć uchronić się, uchronić swoich najbliższych, swoje, dzieci i wnuki przed tym demonicznym atakiem.
Trzeba tu oczywiście użyć zwykłych chrześcijańskich środków obrony – modlitwy i sakramentów. Trzeba jednak również chronić się i w inny sposób.
Nie wolno przeceniać siły i możliwości szatana. Nie można jednak również go lekceważyć. To się może źle skończyć. Jeśli poczytamy choćby książki Gabrielle Amortha, egzorcysty diecezji rzymskiej dowiemy się jak łatwo wejść w kontakt z demonem i jak trudno potem ten kontakt zerwać, jak łatwo zostać usidlonym czy wręcz opętanym i jak często wielokrotne, wieloletnie egzorcyzmy okazują się nieskuteczne.
Możemy zrobić tu wiele. Możemy doprowadzić do tego, w taki czy inny sposób, by scjentologiczne podręczniki znajdujące się w najbliższej bibliotece były niedostępne dla wypożyczających. Możemy posługując się wiedzą zgromadzoną w tej książę unikać wszelkich podejrzanych kursów językowych czy innych kursów z zakresu oświaty, dydaktyki, technik uczenia się itp. Możemy demaskować różne kryptoscjentologiczne inicjatywy i osoby, które stosują scjentologiczne techniki.
Możemy uczulać innych na zagrożenia płynące ze strony scjentologii, chronić naszych najbliższych, szczególnie tych młodszych, przed zetknięciem się ze scjentologią czy to w Internecie czy w jakikolwiek inny sposób przestrzegając ich przed zagrożeniem.
Jednym z najważniejszych aktów w życiu L. Rona Hubbarda, twórcy scjentologii była próba doprowadzenia do poczęcia Antychrysta. Od tego momentu zaczęła się jego wielka kariera w świecie. Scjentologia tak, jak masoneria, która za nią stoi, zmierza do królowania Antychrysta. Nie pozwólmy żeby w Polsce to w jakimkolwiek zakresie im się udało.
Skomentuj