Na początku tego materiału powrócę do ostatnich akapitów tekstu pt. „Czy trzecia szansa dla Polski zostanie zmarnowana?”.
Napisałem tam.
W 2004 r., po wejściu Polski do Unii Europejskiej, najbardziej aktywni Polacy utracili nadzieję, wielu z nich uciekło w prywatność, poświęciło się innym, niż polskie, sprawom, przynajmniej 90% polskiej aktywności formacyjnej zanikło.
Proces depolonizacji Polski gwałtownie przyspieszył i objął wszystkie dziedziny życia.
Kościół zaczął wycofywać się z życia publicznego, chować głowę w piasek i podlegać w coraz większym stopniu i coraz szybciej tym samym procesom, które nastąpiły na Zachodzie i doprowadziły do całkowitej, wielopoziomowej marginalizacji Kościoła i katolików.
Kolejny moment kluczowy miał miejsce wtedy, gdy władzę w Polsce objęła niepodzielnie Platforma Obywatelska. Polska zaczęła być systematycznie niszczona, zaczęła być lawinowo wynaradawiana, nastąpiło masowe usypianie polskości Polaków.
Jaką mamy teraz sytuację?
Moim zdaniem jest kilkanaście procent świadomych Polaków (ale pozbawionych nadziei i w taki czy inny sposób zagubionych).
Kilkanaście procent obywateli polskich to ludzie, których już nie można nazwać Polakami, to ludzie scudzoziemczali, ludzie, o których w przeszłości mówiono „ludzie o scudzoziemczałej duszy”, ludzie, który nie myślą po polsku, nie rozumieją Polski, nie rozumieją tego co polskie, nie kochają Polski, a wręcz przeciwnie są jej niechętni lub nawet jej nienawidzą.
Pozostali to Polacy uśpieni, którzy nie myślą po polsku i o Polsce, którzy skupili się na swoich sprawach, skupili uwagę na zarabianiu pieniędzy i konsumpcji.
Nie jest jeszcze, moim zdaniem, tragicznie (choć niedługo może być tragicznie). Jeszcze tych ostatnich można obudzić. Jeszcze Polska może się obudzić.
Potrzeba jednak radykalnych działań i radykalnych zmian. Potrzeba wstrząsu, silnych bodźców. Pozytywnym zmianom sprzyja światowy i polski kryzys. Im będzie większy tym będzie większa szansa na obudzenie się Polski.
Takim wstrząsem, mogącym mieć (i w znacznej, lecz za małej, mierze mającym) pozytywne, narodowe skutki była tragedia 10 kwietnia. Pierwszy tydzień po niej ukazał nam, moim zdaniem, czarno na białym drogi obudzenia i odnowy Polski.
Ludzie, nastawieni pokojowo, wyszli z modlitwą na ulice, pokazali siłę wartości i pozytywnych uczuć, ujawnili, że Polska jednak gdzieś w ludzkich sercach jest wciąż żywa (tego wrogowie polski się w sposób widoczny przestraszyli). Modlitwa pod Krzyżem, która była efektem tych wydarzeń mogła w każdym momencie przekształcić się w wielką narodową, modlitewną, uliczną krucjatę, która mogła wstrząsnąć Polską, obudzić ją do końca, zmienić całkowicie bieg wydarzeń.
Tak się jednak nie stało. Polska jeszcze się nie obudziła.
Znamy już jednak metodę i drogę.
Potrzebna nam wielka narodowa krucjata modlitewna, która obudziłaby Polskę i nadała kierunek jej przyszłości.
Żeby ta krucjata się udała musi być radykalna i publiczna, trzeba szczegółowo określić jej kształt i kierunek i precyzyjnie wskazać jej cele.
Nie wystarczy nam zatem krucjata będąca wyłącznie samą modlitwą, samą prośbą do Boga, krucjata, której nie widać, która nie ma bezpośrednich skutków społecznych w perspektywie przyrodzonej, która polega tylko na ubłaganiu Boga by zmienił polskie serca, umysły i samą Polskę.
Jak powiedział św. Augustyn, łaska to pomoc udzielona człowiekowi. To Polacy muszą bezpośrednio zacząć budzić Polskę. To Polacy muszą ją zmienić. Bez wielkiej, niezwykłej, wręcz cudownej pomocy Bożej to jednak nam się już nie uda.
Nie możemy wątpić w nasze siły. Nie możemy mówić, że coś jest niemożliwe. Z Bożą pomocą wszystko jest możliwe.
Wszystko trzeba w Polsce zmienić. Trzeba Polskę moralnie, duchowo i narodowo obudzić i zmienić całkowicie jej ustrój polityczny, gospodarczy, jej politykę zagraniczną. I wszystko musi być wreszcie „Tak, tak, nie, nie”. Musimy wiedzieć czego chcemy i dokąd zmierzamy.
Podejmując krucjatę modlitewną, która byłaby z oczywistych powodów krucjatą różańcową trzeba jej dać zatem wyraźną intencję.
A oto jej propozycja: „Módlmy się o Polskę wierną Bogu, Krzyżowi i Ewangelii, o wypełnienie Jasnogórskich Ślubów Narodu.
Módlmy się o Polskę w pełni niepodległą i suwerenną, która byłaby konstytucyjnie Królestwem Matki Bożej, w której zagwarantowane byłoby prawnie przestrzeganie katolickich zasad moralnych w takim ich kształcie jaki określony jest w nauce Kościoła, która byłaby Polską rządzoną przez Naród Polski, w której polska tradycja i kultura byłaby wyznacznikiem aktywności mediów, państwowego kształcenia i wychowania, w której dominowałaby polska własność i polskie przedsiębiorstwa”.
W krucjacie tej nie tylko błagamy Boga, o to by wypełnił nasze prośby, ale wychodząc na ulicę, w miejsca publiczne ofiarowujemy Bogu i Polsce nasze siły, nasz czas, nasze różnego typu cierpienie i upokorzenia, które ona za sobą pociągnie. Poprzez nią będziemy dawać świadectwo naszej wierze w Boga, działać na Jego chwalę. Poprzez nią będziemy dawać świadectwo swojej miłości do Polski i swojej determinacji. Poprzez nią mamy budzić Polskę, budzić polskie umysły i serca, pociągać innych za sobą, ukazywać wszystkim siłę wiary i polskości.
Krucjata realizowana byłaby w trzech etapach.
W pierwszym byłaby to modlitwa w tych centralnych punktach miast, miasteczek i wsi, w których znajduje się Krzyż lub kapliczka i utworzenie tego, co ks. Jacek Bałemba nazywa świetlnymi punktami modlitewnymi.
ETAP I
(tekst znajdujący się poniżej jest autorstwa ks. Jacka Bałemby SDB – został zaczerpnięty z jego blogu)
Już czas wyjść na ulice z Różańcem w ręku, aby podjąć codzienną modlitwę za Polskę!
Jesteśmy u siebie!
Świetlne punkty modlitewne to miejsca publicznie dostępne, w których Polacy codziennie gromadzą się, aby modlić się za Polskę.
Szczypta terminologii:
„świetlne” – bo spotykamy się tam z Chrystusem, który mówi: „Ja jestem światłością świata. Kto idzie za Mną, nie będzie chodził w ciemności, lecz będzie miał światło życia” (J 8, 12). I mówi do nas: „Wy jesteście światłem świata. Nie może się ukryć miasto położone na górze. Nie zapala się też światła i nie stawia pod korcem, ale na świeczniku, aby świeciło wszystkim, którzy są w domu. Tak niech świeci wasze światło przed ludźmi, aby widzieli wasze dobre uczynki i chwalili Ojca waszego, który jest w niebie” (Mt 5, 14-16). Nasza modlitwa jest dobrym czynem, jest światłem, które rozbłyska przed ludźmi, aby chwalili Ojca, który jest w niebie.
„punkty” – miejsca, gdzie Polacy gromadzą się na codzienną modlitwę; chodzi o określone miejsca publicznie dostępne, aby każdy mógł spokojnie, bez problemów i bez zbędnych uwarunkowań podejść i dołączyć się do wspólnej modlitwy.
„modlitewne” – celem gromadzenia się Polaków w takich miejscach jest modlitwa – zaszczytna rozmowa o Polsce z Panem Bogiem i z naszą Królową.
Lapidarnie ujmijmy kilka istotnych aspektów:
Lokalizacja: miejsca publiczne, ogólnie dostępne – w miastach, miasteczkach, na osiedlach, na wsiach, przy krzyżach, przy figurach, przy kapliczkach; w całej Polsce i za granicą.
Czas: choćby 5 minut dziennie, najlepiej o stałej godzinie, łatwej do zapamiętania.
Osoby: choćby 2-3 osoby; im więcej tym lepiej.
Forma modlitwy: dowolna; choćby jeden dziesiątek Różańca ofiarowany w intencji Ojczyzny. Pieśni: katolickie, tradycyjne!
Terminologia zgromadzeń: używamy najprostszych określeń „Polacy modlą się za Ojczyznę”. Nie stosujemy kwalifikacji grupowych typu: grupa modlitewna, różańcowa itp. Zachowujemy otwartą formułę dostępną dla każdego Polaka, który pragnie włączyć się do wspólnej modlitwy. Powtórzę: najlepszą formułą jest ta: „Polacy codziennie modlą się za Ojczyznę”.
Dlaczego w miejscach publicznych? Sam Pan Bóg nas o tym poucza. Słowo Boże zawiera klarowną treść: „Chcę więc, by mężczyźni modlili się na każdym miejscu, podnosząc ręce czyste, bez gniewu i sporu. Podobnie kobiety” (1 Tm 2, 8).
Serdeczna zachęta szczegółowa: budzimy w nas samych i w osobach gromadzących się w świetlnych punktach modlitewnych spokojne poczucie bycia u siebie. Słowo Boże jasno przecież nam uświadamia: „Do Pana należy ziemia i to, co ją napełnia, świat i jego mieszkańcy” (Ps 24, 1). Wszystko należy do Boga, a gdzie jest Bóg, tam jesteśmy u siebie. To jest nasza ziemia.
Konteksty i uściślenia prawne:
„Wszyscy wierni mają obowiązek i prawo współpracy w tym, aby Boże przepowiadanie zbawienia rozszerzało się coraz bardziej na wszystkich ludzi każdego czasu i całego świata” (Kodeks Prawa Kanonicznego, Kan. 211).
„Wolność religii obejmuje wolność wyznawania lub przyjmowania religii według własnego wyboru oraz uzewnętrzniania indywidualnie lub z innymi, publicznie lub prywatnie, swojej religii przez uprawianie kultu, modlitwę, uczestniczenie w obrzędach, praktykowanie i nauczanie. Wolność religii obejmuje także posiadanie świątyń i innych miejsc kultu w zależności od potrzeb ludzi wierzących oraz prawo osób do korzystania z pomocy religijnej tam, gdzie się znajdują” (Konstytucja Rzeczypospolitej Polskiej, Art. 53. 2).
„1. Zabrania się używania instalacji lub urządzeń nagłaśniających na publicznie dostępnych terenach miast, terenach zabudowanych oraz na terenach przeznaczonych na cele rekreacyjno-wypoczynkowe.
2. Przepisu ust. 1 nie stosuje się do okazjonalnych uroczystości oraz uroczystości i imprez związanych z kultem religijnym (…)” (Ustawa z dnia 27 kwietnia 2001 r. Prawo ochrony środowiska, Art. 156).
Jeszcze kilka serdecznych uwag praktycznych: ważne jest, by w takich miejscach nie zajmować się gadulstwem kosztem modlitwy. Ważne jest także, by nie dawać posłuchu ludziom, którzy zawsze wszystko lepiej wiedzą, którzy chcą zniechęcić nas do modlitwy, bądź chcą nas zastraszyć. Spokojna codzienna kontynuacja modlitwy będzie wypełnieniem celu, dla którego się gromadzimy.
Co możemy dać dzisiaj Polsce?
Czyste serce – częsta i szczera spowiedź. Każdy grzech śmiertelny jest przyczynianiem się do destrukcji Polski. Szczere nawrócenie jednej osoby przysparza dobra Polsce.
Modlitwa – codzienna modlitwa (najlepiej w miejscach publicznych – świetlne punkty!) o duchowe odrodzenie Polaków.
Krzyż w centrum – w centrum ołtarza, w miejscach publicznych, w mieszkaniu.
Postawa klęcząca – szczególnie podczas przyjmowania Komunii Świętej, za przykładem rzeszy Świętych (także Świętych polskich) i w duchowej jedności z Ojcem Świętym Benedyktem XVI.
ETAP II
Jednodniowe akcje zlania świetlnych punktów w stolicy i największych polskich miastach – wszyscy gromadzimy się na jeden dzień na modlitwę w Warszawie, Krakowie, Poznaniu, Wrocławiu, Gdańsku, Szczecinie itd.
Etap III
Spotykamy się w Warszawie na wielkim spotkaniu modlitewnym w intencji uchwalenia Nowej Polskiej Konstytucji (określającej nowy ustrój polityczny i gospodarczy) przez Sejm Konstytucyjny. Spotkanie trwa aż do powołania tego sejmu i zakończenia jego obrad uchwaleniem tej konstytucji.
Po rozpoczęciu procedury powoływania Sejmu Konstytucyjnego spotkanie będzie miało charakter rotacyjny.
15 sierpnia 2011